Medytacja

 Pierwszą deską ratunku, po którą postanowiłam sięgnąć jest medytacja. Medytowałam już kiedyś, na studiach, przynosiło mi to niesamowitą ulgę, ale zaprzestałam robienia tego z braku czasu, może chęci, nie wiem. 



Teraz, podczas prób walki z nerwicą, przypomniałam sobie jak świetnie się czułam medytując i praktykując jogę. Przygaszone światło, świeczki, to było to. Postanowiłam więc zacząć praktykować medytację na nowo. Tym razem z pomocą przyszedł mi Netflix oraz poradnik "Headspa e Medytacja". Zrobiony w świetny sposób, przez świetnego mężczyznę, od a do z opisujący sens i istotę medytacji. Głos prowadzącego wprowadza nas w stan relaksu, zapomnienia, transcendentny moment zawieszenia umysłu, reset. Coś wspaniałego. 

Polecam wszystkim, mającym problem z wyciszeniem się, szczególnie wieczorem, przed snem.

Czy medytacja wyciszyła choć trochę moje lęki? Wycisza, owszem ale od razu po sesji. Powoduje uspokojenie, natrętne myśli na chwilę odpływają... Ale niestety nie na długo.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Relaksacja Jacobsona

Psychoterapia

Trochę o mnie.